Jedno przypadkowe zdarzenie może zmienić całe życie, a tym bardziej kiedy na jaw wychodzą głęboko ukrywane sekrety z przeszłości. Elżbieta Rodzeń w niesamowity sposób potrafi wpleć zaskakujące sytuacje w piękną historię o młodzieńczej miłości, która nie jest ani przewidywalna, ani banalna. Autorka "Dziewczyny o kruchym sercu" genialnie operuje uczuciami, a trudne wątki życia codziennego porusza w wyjątkowo subtelny sposób. Dlatego powieść „Zimowa miłość” jest tak cudowną książką, że aż trudno się od niej oderwać.
Anna jest nie tylko piękną, dzielną i inteligentną kobietą po trzydziestce, jest również szanowanym chirurgiem plastycznym pracującym w prywatnej klinice. Życie jej nie oszczędzało, ale ogromne pokłady silnej woli pozwoliły jej na normalne życie. Niestety los nie podsunął jej nikogo, kogo mogłaby ponownie pokochać. Sama w wielkim mieście toczyła przewidywalne wręcz życie lekarza.
Michał obecnie jest przesympatycznym i bardzo przystojnym laryngologiem dziecięcym, a również oddanym ojcem kilkuletniej Zosi. Za młodu zapalony sportowiec otoczony wianuszkiem dziewczyn, obecnie prowadzi zwyczajny żywot wdowca, nadal czekając na kobietę, której kiedyś oddał swoje serce.
Tragiczne wydarzenie sprowadza tą trójkę do chatki w górach, a ogromna śnieżyca tego wszystkiego nie ułatwia. Wtedy dosłownie wszystko „staje na głowie”. Nic nie jest takie, jak się wydaje. Nie jest tak pięknie i kolorowo, jak sobie pewnie wyobrażacie. Nagle wszystkie priorytety, które do nie dawna wydawały się być ważne, odchodzą w zapomnienie. Teraz najważniejsze jest przetrwanie.
Autorka po raz kolejny wykreowała niesamowicie poruszającą historię o ludziach, których dotknęły różne nieszczęścia, a mimo wszystko byli wstanie normalnie funkcjonować. Każdego z bohaterów potrafiłam bezbłędnie sobie wyobrazić. Wszystkie wydarzenia oraz scenerie zostały opisane w dokładny, ale rzeczowy sposób, dzięki czemu mnie nie przynudzał. Każde słowo chłonęłam jak gąbka wodę. Oczywiście książka zagwarantowała mi zarwaną nockę, gdyż nie mogłam oderwać się choćby na chwilę, chciałam wiedzieć co będzie dalej. Każdy rozdział zapewniał mi nowych wrażeń, które forsowały moje emocje. Nawet tytuł wydający się banalny, ma drugie dno. Czytając „Zimową miłość” przepadłam jak kamień w wodę. Jestem wręcz zakochana w piórze Elżbiety Rodzeń i teraz już mam stu procentową pewność, że sięgnę po każdą jej powieść, nawet jeśli opis na okładce nie będzie mnie przekonywał.
Moja ocena: 6/6
Data premiery: 20.01.2017r.
Autor: Elżbieta Rodzeń
Gatunek: Powieść obyczajowa współczesna
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 308
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 308
Pokochałam całym sercem tę książkę - coś fantastycznego :) zaopatrzyłam się w poprzednie - jeśli będą tak samo dobre Pani Elżbieta zostanie moim odkryciem roku :)
OdpowiedzUsuńJa co prawda przeczytałam jeszcze tylko poprzednią książkę, ale też pokochałam jej styl :)
Usuń