C.J. Daugherty w przeszłości reporterka kryminalna i
dziennikarka śledcza, która w wieku dwudziestu dwóch lat zobaczyła pierwszą
ofiarę zbrodni, a od tego momentu ma obsesję na punkcie ciemnej strony ludzkiej
natury. Taki mroczny klimat można wyczuć już w pierwszym tomie „Wybranych”, powodując,
że historia o tajemnym stowarzyszeniu wpływowej młodzieży stała się hitem, a
nie banalną książeczką dla nastolatków. Natomiast Carina Rozenfeld swoją
przygodę z pisaniem zaczęła już w wieku dziewięciu lat. Do tej pory wydała kilkanaście
poczytnych książek gatunku young adult, a obecnie pracuje nad powieściami z
motywami fantasy.
Wspólnie napisana powieść „Tajemny ogień” mimo wszystko
wciąga czytelnika w swoje czeluści i nie pozwala odejść od książki, zanim
wyjaśni się, chociażby częściowo, pochodzenie klątwy rzuconej na rodzinę
Wintersów.
Akcja zaczyna się już od pierwszej kartki, gdy czytamy o
opisie prawdopodobnego samobójstwie Sachy… Chłopak jednak nie ginie… Następnie
książka przedstawia na pozór zwykłą historię Taylor, dziewczyny z dobrego domu,
wzorowej uczennicy i oddanej wolontariuszki, do czasu, aż w jej otoczeniu zaczynają
dziać się dziwne rzeczy jak wybuchające żarówki czy zakłócenia w elektryczności.
Równolegle poznajemy Sachę Winters, inteligentnego i
przystojnego Francuza, ciągle wpadającego w tarapaty, który za dwa miesiące ma
umrzeć. Chłopak rezygnuje z edukacji, nie szuka już przyjaciół, nie chce z nimi
się z wiązać… Uczęszcza tylko na zajęcia szkolne z języka angielskiego ze
względu na nauczyciela, którego bardzo cenił i szanował. Ale czy tylko?
W ramach wolontariatu Taylor zostaje wydelegowana do mailowej
nauki z Sachą. Jak potoczy się historia dwójki nastolatków, którzy z dnia na
dzień dowiadują się o swoim tajemnym przeznaczeniu? Czy wygrają szaleńczą walkę
z czasem?
„Tajemny ogień” pomimo zawiłej akcji i szybkiego tempa, jest
napisany lekkim piórem, więc czytanie książki jest łatwe i przyjemne. Trochę
się zawiodłam opisem pojawienia się „zwiastunów”, którzy od razu skojarzyli mi
się z „dementorami” z Harrego Pottera. Poza tym fabuła jest dość intrygująca i
tajemnicza. Moim zdaniem postacie z „Wybranych” byli bardziej
charakterystyczni, niż w „Tajemnym ogniu”, no może za wyjątkiem kolorowo-włosej
Louisy ;) Mimo wszystko polecam książkę, jako pozycję rozluźniającą na
zimne jesienne wieczory.
Powieść wciąga od samego początku, nie jest też
klasyczną opowieścią o dwójce zakochanych nastolatków. To bardziej książka
z gatunku Paranormal z nutą New Adult. Teraz czekam na drugi tom, z
nadzieją, że powali mnie na łopatki :)
Moja ocena: 5-/6
Ilość stron: 382
Wydawnictwo: Znak
Trudno mi powiedzieć, czy sięgnę po tę książkę, bo słyszałam dużo pozytywnych opinii o niej, takiej jak Twoja, ale z drugiej strony ostatnio unikam książek typu New Adult, bo tylko mnie denerwują. Może poproszę o nią na gwiazdkę :)
OdpowiedzUsuńW zależności czego oczekujesz od książki. Ja ją przeczytałam, bo byłam zachwycona Wybranymi, ale nie jest napewno tak dobra jak bestsellerowa seria autorki. Jak będę miała czas, a będzie kolejny tom, to też go przeczytam, chociażby, żeby poznać zakończenie. Jeżeli chcesz się pośmiać i lubisz thrillery prawnicze to polecam serie "Kasacja" Remgiusza Mroza. Byłam sceptycznie nastawiona do niej, ale jest łatwa do czytania, zabawna i całkiem przyjemna :) Jeżeli wolisz romans, to słyszałam, że ciekawą pozycją jest "Moment życia" Zawadzkiej. Gorąco polecam też serie "Dotyk ciemności" C.J. Roberts. Obie ostatnie powieści zawierają watek miłosny jak i kryminalny. Obyś szybko coś dla siebie znalazła :)
OdpowiedzUsuń