„Trup Gideona” to drugi tom przygód Gideona Crew,
niesamowitego fizyka, genialnego umysłu i fantastycznego aktora. Historia, z
którą stykamy się w tej części, porywa nas w wir bardzo szybkiej akcji, parokrotnie
zmieniającej swój tor, więc do samego końca nie możemy domyśleć się, kto tak
naprawdę jest winny, a kto wrabiany.
Może zacznę od początku. Gideon otrzymuje kolejną propozycję
od swojego tajemniczego zleceniodawcy, by pomóc policji w uspokojeniu Chalkera,
jednego z fizyków z Los Alamos, który popadł w paranoję i przetrzymuje
zakładników grożąc im śmiercią. Naukowiec swoim zachowaniem stawia na nogi wszystkie miejscowe jednostki
policji i agencje rządowe, jednocześnie twierdząc, że ktoś „strzela” w niego
wiązką promieni, sprawiając mu niesamowity ból. Chwilę później dowiadują się,
że ktoś w okolicy konstruował bombę nuklearną i prawdopodobnie użyta zostanie do
ataku na Waszyngton. Gideon, choć niechętnie, otrzymuje do pomocy przy tej
sprawie nowego partnera, agenta FBI Stone Fordyce’a. Mają tylko dziesięć dni na
zlokalizowanie bomby, uratowanie miasta i obezwładnienie terrorystów. Czy
wystarczy im czasu na zneutralizowanie zagrożenia?
Gideon co krok epatuje swoją inteligencją, dzięki której rozwiązania sytuacji są niebanalne, a dla czytelnika bardzo intrygujące. Parokrotnie
wspomina maksymę Sherloka Holmesa, próbując wyłonić osobę winną panującego
chaosu.
„Jeżeli odrzucisz to, co niemożliwe, wszystko pozostałe, chociażby
zdawało się najbardziej nieprawdopodobne, mu być prawdą.”
Moim zdaniem, fabuła „Trupa Gideona” jest jeszcze lepsza i bardziej
intrygująca niż pierwsza
zapierają momentami dech w piersi, a nawet powodują dreszczyk emocji w czytelniku.
Nie do końca jednakże lubię czytać o technicznych aspektach broni nuklearnej
czy innych czynnikach fizycznych, mimo wszystko historia jest bardzo ciekawa i
wciągająca.
część cyklu. Wartka akcja i niespodziewany zwroty
Reasumując seria o Gideonie jest dla każdego czytelnika, nie
zależnie czy jesteś kobietą lubiącą powieści obyczajowe, czy mężczyzną
lubującym się tylko w thrillerach. Każdy znajdzie w tej historii coś dla
siebie.
Moja ocena: 6-/6
Gatunek: Powieść sensacyjna
Wydawnictwo: Burda Publishing Polska
Ilość stron: 540
Nie znam tej serii, ale skoro tak bardzo Ci się podoba, to wezmę ją pod uwagę w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończę trzecią i ostatnią część. Jest totalnie inna i mz jeszcze lepsza ;)
Usuń