sobota, 5 grudnia 2015

"HAKER. TOM 1. JESTEŚ TYLKO MOJA" WILD MEREDITH

Nie jedna z nas marzy o tym by znaleźć swoje księcia z bajki, przystojnego, inteligentnego i oddanego nam w stu procentach. Pierwszy tom cyklu „Haker” jest właśnie powieścią o niespodziewanej miłości bogatego i pożądanego mężczyzny oraz ambitnej i mądrej Erici. Może z początku wydawać się, że historia jest banalna i przewidywalna, mimo wszystko czyta się ją zaskakująco szybko, a sama fabuła wciąga nas coraz bardziej z każdą przewróconą kartką.

Absolwentka prestiżowego college’u Erica Hathaway postanawia zdobyć fundusze na rozwinięcie portalu społecznościowego, założonego wraz z przyjaciółmi, zrzeszającego projektantów mody, modelki oraz inne osoby związane z modą. W tym celu udaje się do inwestora Maxa, syna milionera, którego stać na zainwestowanie w nową firmę dziewczyny. Jednak podczas prezentacji swojego projektu poznaje niesamowicie zarówno przystojnego,  jak i bogatego, byłego hakera Blake’a Londona, który osłabia jej pewność siebie i wiarę w firmę. Jednocześnie pokazuje jej swoje zainteresowanie jej osobą. Czy milioner zawsze otrzymujący to co chce, zdobędzie zaufanie Erici? Czy dziewczyna mimo wszystko będzie odtrącać swojego amanta na każdym kroku, tak jak podpowiada jej rozum?
    
W ostatnim roku przeczytałam kilkanaście podobnych historii i za każdym razem powtarzam sobie, że każda kolejna jest pisana na to „samo kopyto” i nie będę więcej czytać książek z tak przewidywalnym finałem. Jednak czasem człowiek potrzebuje odpocząć od intryg i tajemnic opisywanych w książkach sensacyjnych czy brutalnych morderstw z kryminałów, a ma ochotę na coś lekkiego i krótkiego, Taka właśnie jest seria o hakerze Londonie. Cały cykl obejmować będzie kilka tomów, póki co wyszedł pierwszy, i jak zwykle zakończył się w najmniej oczekiwanym momencie. Teraz z niecierpliwością oczekuje kolejnego tomu…

Moja ocena:5/6
Gatunek:Powieść erotyczna/romans
Wydawnictwo: Burda Publishing Polska

Ilość stron: 304


2 komentarze:

Jeśli lubisz mojego bloga, to zostaw po sobie ślad w postaci komentarza :)