niedziela, 30 kwietnia 2017

"DO TRZECH RAZY ŚMIERĆ" ALEK ROGOZIŃSKI


„-Czy wszyscy pisarze są pierdolnięci?! (…) 
- Zdecydowana większość, a pozostali po prostu dobrze się kamuflują.”

Nie wiem jakim cudem nie sięgnęłam wcześniej do książek Aleka Rogozińskiego. Biję się za to w pierś! Sądziłam, że jego historie są czysto kryminalne. A tu big suprise! Autor w niesztampowy sposób łączy wątki kryminalne z przezabawną komedią. Nie da się? A pewnie, że się da, wystarczy przeczytać kilka pierwszych stron jego dzieła, by upewnić się w tym przekonaniu. Mówię Wam, to co tworzy Rogoziński jest niemal arcydziełem współczesnej parodii. Ubaw po pachy, a na dodatek wplecione jest morderstwo, które ciężko rozwikłać do samego końca. No chyba, że jesteś socjopatą, to uda Ci się to szybciej :)

„ A wracając do tego cholernego sabatu, to mowy nie ma, 
żeby tam pojechała. Zapomnij! Wiesz, że beznadziejnie się czuję 
wśród innych pisarek. Prawie każda z nich nie jest normalna. 
Albo mają depresję, albo pierdolca.”

Genialny i niepozorny agent trzech znanych osobistości, w tym Róży Krull, próbuje przekonać swoją szefową na zjazd pisarek, jednak ta zapiera się rękami i nogami, nie chcąc nigdzie jechać, a już na pewno nie na sabat czarownic, jak to dumnie nazywa. Pomimo usilnych prób wykręcenia się z imprezy, tym bardziej że tam oczekiwać będzie nagroda, Róża w końcu ulega czarowi Pepe i wyrusza do Kopielnik na niechcianą imprezę. Już pierwszego dnia dzieją się dziwne rzeczy. W tajemniczy sposób ginie jedna z jej koleżanek po piórze. Ale dlaczego ktoś miałby ją zabijać? Róża wraz kilkoma innymi osobami rozpoczyna własne śledztwo. Szybko wychodzi na jaw, że każda obecna tam osoba ma motyw do popełnienia tej zbrodni. Kto okaże się winny? Czy pozostali uczestnicy tej biby są bezpieczni? 

„Uważaj, bo jak w nią piorun jebnie jak w Balladynę, 
to nas też może przy okazji osmalić.”

Nie miałam pojęcia, że w tak zabawny sposób można przedstawić świat pisarzy. Autor popełnił wiele ironicznych czy humorystycznych dialogów i żartobliwych sytuacji, a charaktery jego bohaterów są kolorowe jak tęczowe misie. Fabule nie brakuje ani groteskowych opisów, ani inteligentnych rozmyślań. A Róża jest postacią, którą pokochamy od samego początku. No bo jak nie kochać kogoś tak interesującego? Doświadczona, inteligentna, wyszczekana, a nawet sympatyczna, oczywiście wtedy kiedy to planuje. 

„Do trzech razy śmierć” była moją pierwszą pozycją autorstwa Rogozińskiego, jednak nie ostatnią. Chwilę po skończonej lekturze, jak spragnione dziecko chcące lizaka, przeszukałam księgarnie internetowe i nabyłam kolejne dwie pozycje, które z przyjemnością pochłonę, pewnie w dwa wieczory. Opisywana powieść jest lekka jak piórko i nie chodzi mi tu o wagę, a o jej styl. Czyta się ją nadzwyczaj szybko, baaa… pożera się ją w jeden wieczór. Nie nuży, nie jest banalna, ani infantylna. Jest dokładnie taka jak powinna być. Polecam ją więc każdemu miłośnikowi książek. Myślę, że nie ma osoby, która zawiodłaby się na tej wesołej historyjce. 

Moja ocena: 6-/6

Tytuł: Do trzech razy śmierć
Autor: Alek Rogoziński
Gatunek: Powieść kryminalna, komedia
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 400



14 komentarzy:

  1. Bardzo intryguje mnie twórczość tego autora. Nie przepadam za kryminałami w czystej postaci, ale jeśli są zabarwione sporą dawką humoru, to czuję się namówiona! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie mam podobnie. Rzadko kiedy sięgam po kryminał, wolę sensacje (bo są mniej krwiste) czy też obyczajówki, jednak ten styl przypadł mi bardzo do gustu:)

      Usuń
  2. A ja zabrałam się za jego pierwszą i jakoś mi nie podeszła. Spróbuję od tej drugiej, może będzie lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po ostatnich kilku przeczytanych pozycjach, nie mówię tu o Rogozińskim, daję słabym książkom drugą szanse, czytając je przynajmniej do połowy. Często w połowie się zmieniają na lepsze. A najlepiej przed rozpoczęciem czytania przeczytać kilka recenzji i sprawdzić ocenę na lubimyczytac.pl. Jeśli książka ma 7 gwiazdek lub więcej, to zazwyczaj jest dobra :)

      Usuń
  3. Ja do Rogozińskiego przymierzam się od jakiegoś czasu. Wiem już, że pisze komedie kryminalne, które mogą rozbawić do łez. Myślę, że może być kimś jakby męskim odpowiednikiem Chmielskiej, ale oczywiście po swojemu (nie lubię przyrównywać do innych Autorów, ale chodzi mi raczej o odbiór książek podobnego typu).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam pióra Chmielewskiej, wiem za to, że będę wierna Rogozińskiemu i nadrobię wszystkie jego pozycje :)

      Usuń
  4. Aleksander jest zajedwabistym pisarzem a jego komedie kryminalne bawią do łez, uwielbiam powiedzonka jego bohaterów, Jest boski. Alek - love- Zuza

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam do tej pory trzy książki tego autora i śmiało mogę napisać, że w tym gatunku nie ma nikogo lepszego.

    Świetny humor przyprawiony ironią. Postacie w świecie Alka Rogozińskiego są nietuzinkowe i trudno ich nie polubić. Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę autora.

    Pozdrawiam serdecznie
    zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W podobnym klimacie, ale nie kryminał tylko raczej komedia obyczajowa połączona z fantastyką, jest seria "Ja, Diablica" Katarzyny Bereniki Miszczuk. Dużo dobrego humoru i fajna fabuła. Więc jeśli pokochałaś Rogozińskiego, a nie znasz Diablicy, to gorąco polecam.

      Usuń
  6. Mam wielką ochotę na tę książkę :) Mam nadzieję, że już wkrótce po maturach... uda mi się ją przeczytać.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuje matury, więc życzę wszystkiego dobrego :)

      Usuń
  7. Kupiłam obie jego książki, ale dopiero przeczytam prawdopodobnie w wakacje, kiedy dostanę je do ręki :( już doczekać się nie mogę! #ciężkiżywotemigranta

    Pozdrawiam
    Justyna

    OdpowiedzUsuń

Jeśli lubisz mojego bloga, to zostaw po sobie ślad w postaci komentarza :)