Naznaczeni znowu w grze. Jeśli poznaliście pierwszy tom serii, to wiecie czym zajmują się uczestnicy tajnej komórki FBI. Tym razem mają jeszcze bardziej złożone zadanie, a stawka jest jeszcze wyższa niż ostatnio. Czy ta uzdolniona grupa przetrwa trudną walkę? A może ich zabraknie im doświadczenia w łapaniu przestępców?
Książka rozpoczyna się kilka tygodni po zakończonej akcji pierwszej części serii, kiedy to Cassie, Dean i Michael ledwo co minęli się ze śmiercią. Podczas okresu rekonwalescencji, rozwiązują sprawy z przeszłości. Jednak przez ich charyzmę i notoryczne nieprzestrzeganie narzuconych im zasad, doprowadzają do trudnego momentu dla egzystencji grupy. Jakby tego było mało, otrzymują nową nauczycielkę, który nie dość że jest nie miła i bardzo surowa, to także jest córką dyrektora FBI. Obawiają się, że ośrodek może zostać zamknięty, a oni sami wrócą do swojego ponurego życia.
„Nie miał pojęcia, jak to jest, gdy ukochaną osobę uznaje się za zaginioną,
ani co się czuje po wejściu w umysł seryjnego mordercy.
Był chłopczykiem bawiącym się czymś, czego nie rozumiał.”
Nagle pojawia się makabryczna zbrodnia, morderstwo w kampusie uniwersyteckim. Wszystkie dowody wskazują na naśladowcę, który kopiuje MO złapanego kilka lat wcześniej zabójcę. „Zwiąż ją. Naznacz. Potnij. Powieś” Właśnie na takim modus operandi, czyli sposobie działania opiera się ten bestialski zbrodniarz. Ale jaki ma w tym cel? I co do cholery ma z tym wspólnego Dean? Cassie z przyjaciółmi za wszelką cenę próbują pomóc kumplowi, który nie dość że miał trudne dzieciństwo, to teraz wszystkie rany się otworzą na nowo i będą piec jak po posypaniu solą.
Jeśli myśleliście, że w poprzedniej części było dużo zwrotów akcji i zawiłych wątków psychologicznych, to się grubo mylicie. Tym razem autorka podniosła poprzeczkę o poziom wyżej, kreując coraz to bardziej ambitne dialogi, bardziej pokręcone i dające do myślenia. Magnetyzujące i mrożące krew w żyłach sceny z najlepszym żyjącym pod słońcem manipulatorem i kłamcą w ciele człowieka sprawiły, że książkę pochłonęłam w jeden wieczór, nawet nie zarywając nocy. Musiałam wiedzieć jak to się zakończy. Nie mogłam odpuścić czytania choćby na sekundę.
„Udało ci się. Skończyłeś, choć nie czujesz, żeby to było to.
Nie czujesz, żeby to miało wystarczyć. Nie było wystarczająco dobrze.
Wystarczająco mocno. Wystarczająco sprytnie. Wystarczająco godnie.”
Czytając powieść „słyszymy” myśli Cassie, jak odgrywa rolę mordercy czy potencjalnej ofiary. Jednak w tej części więcej dowiadujemy się o skomplikowanym życiu Deana, które nas wręcz porywa. Kibicujemy mu, współczujemy i wspieramy, jednak nie oceniamy go ani się go nie boimy. Trzymamy też kciuki za uczucia łączące jego i Cassie, choć nie wiemy jak się potoczą, bo tak książka nie jest w ogóle przewidywalna, to mimo wszystko chcemy by wybrała tego owianego tajemnicą chłopaka, niżeli trochę lalusiowego Michaela. Niektórzy zarzucają autorce wszczepienie tego „trójkąta” do akcji, jednak uważam, że subtelne i zagadkowe wątki miłosne muszą być. Tak więc ja jestem za.
Choćbym nie wiem jak szukała, to nie dopatruję się żadnych minusów w powieści. Wszystko jest dokładnie takie, jakie być powinno. I napięcie, i intryga oraz zaskakujące zakończenie. Liczba osób podejrzanych o popełnienie tych zbrodni jest spora, a każda z nich może być właśnie TĄ. Nie wydaje mi się, by nawet ktoś posiadający socjopatyczne cechy charakteru odgadł finał historii. Tak więc jest to idealna powieść zarówno dla fanów dobrego kryminału czy thrillera psychologicznego, jak również dla nastolatka zaczynającego przygodę z czytaniem. Jak dla mnie to istne arcydzieło!
Moja ocena: 10/10
Tytuł: Naznaczeni. Mroczna strona Tom II
Autor: Jennifer Lynn Barnes
Cykl: Naznaczeni.
Gatunek: Kryminał, Thriller psychologiczny, Dla młodzieży
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 375
* Naznaczeni Tom I ** Naznaczeni Tom II
He he. Mam nadzieję, że jako że jestem nieco starszej daty to ta książka jednak i mojej skromnej osobie jest pisana. :) Kto wie. Już biorę się za bary z Twoją recenzją i za chwilę wracam. :) Lubię zawiłe wątki i dużo zwrotów akcji. Dlatego jeśli twierdzisz, że i jednych i drugich w książce nie brakuje, to myślę sobie że książkę mógłbym z czystym sumieniem przeczytać. Dobrze, że nie zdradzasz zakończenia tej części. :) :) :)
OdpowiedzUsuńNie mogłabym (zdradzać szczegółów), to byłaby hańba ;p Gorąco polecam Ci tą pozycję, ja się zakochałam w niej.
Usuń