„-Wciąż pozostaje Connor – zauważyła Charley.
Sterling zaśmiał się niewesoło.
- Co on może samotny dzieciak przeciw zgrai bezwzględnych piratów.”
Te słowa chyba najlepiej oddają niesamowitość tej książki i zachęcą nie jedną osobą do sięgnięcia po powieść o losach młodego ochroniarza.
Mówi się, że najlepszym ochroniarzem jest ten, którego nie widać. I z tym muszę się zgodzić. Młody chłopak, nie wyglądający na bodygarda, który potrafi zniweczyć zamiary napastnika to idealne rozwiązanie dla bogatego magnata szukającego skutecznej opieki dla swoich dwóch córek. Nastoletni Connor Reeves otrzymuje kolejne zlecenie – zapewnienie opieki bliźniaczkom podczas wakacyjnego rejsu luksusowym yachtem po wodach Morza Indyjskiego. Wydawać by się mogło, że to oferta marzeń. Słońce, woda i dziewczyny. Sielanka jednak nie trwa długo. Podczas samotnej wachty Connora na łódź najeżdżają piraci. Od teraz każdy wykonany ruch waży losy wszystkich na pokładzie. Czy chłopak podoła zadaniu ochrony dziewczynek? Czy jest na tyle dobry, by pokonać całą zgraję uzbrojonych po zęby somalijskich piratów?
Postać Connora poznajemy już w pierwszym tomie „Agent. Zakładniczka”, kiedy jego pierwszym samodzielnym zleceniem było zapewnienie ochrony córce Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Już od pierwszych kartek wiedziałam, że to będzie mój faworyt, inteligentny, opiekuńczy, uroczy, bezinteresowny. W młodym wieku został zwerbowany do tajnej agencji Kumpli-Ochroniarzy, gdzie głównymi zadaniami jest ochrona dzieci sławnych i bogatych osób. Chłopak oddaje się misjom, w zamian za zapewnienie opieki zdrowotnej i finansowej schorowanej matce i babce. Sam jednak nie wierzy w swoje siły, pomimo że jest ekspertem sztuki walki. Jest tak szlachetny, że daje się polubić od pierwszego opisu. Iście „Golden Boy”.
Czytając pierwszy tom serii byłam wniebowzięta, gdyż pomysł na fabułę był jednocześnie dość oklepany, ale jakże zaskakujący. Jednak teraz po przeczytaniu drugiego domu o młodym agencie najzwyczajniej na świecie oniemiałam z wrażenia. Spodziewałam się cholernie szybkiej akcji, dużej ilości strzelanek czy zwrotów akcji, ale to co otrzymałam jest jeszcze mocniejsze. Ogrom niespodziewanych rotacji wydarzeń, spektakularne wybuchy i zaskakujące zachowania postaci nadały powieści nowy wymiar. Można się pokusić nawet o porównanie fabuły do filmów Bonda, z tym wyjątkiem, że Connor, to nastoletni chłopak, który nie zabija, a jedynie ochrania swoich podopiecznych.
„-Co to jest?-dopytywała przejęta.
- Miniaturowa tratwa ratownicza? Granat dymny?
- Miniaturowa tratwa ratownicza? Granat dymny?
- Nie ale ochroni was przed największym
niebezpieczeństwem podczas misji.
niebezpieczeństwem podczas misji.
- No więc co to takiego?
Amir ledwie zdążył pohamować szeroki uśmiech.
- Krem z filtrem.”
Nie ukrywam, że pierwsza połowa toczyła się trochę wolniej, jednak to celowy zabieg, by potem czytelnika zaskoczyć jak grom z nieba. Powolna akcja sprawiła, że powieść stała się bardziej realna. Czytając opisy egzotycznych krajobrazów z łatwością mogłam wyobrazić sobie, że sama siedzę na kadłubie yachtu i zażywam słonecznych kąpieli wraz z bohaterami książki. Nie myślcie, że to wszystko było nudne, bo zapewniam, że nie było, ani trochę. Pomimo spodziewanego zwrotu akcji jesteśmy zaskakiwani na każdym kroku, znaczy się, na każdej stronie. Trudno jest odłożyć książkę, nawet na krótką chwilę, bo z niecierpliwością czytamy i czekamy na rozwój wydarzeń. To jest jedna z tych pozycji, które powodują kaca książkowego jeszcze przed skończeniem czytania. A jak dla mnie to także najlepsza powieść młodzieżowa, acz bardzo uniwersalna, tego roku.
* AGENT. ZAKŁADNICZKA * AGENT. OKUP *
Moja ocena: 6/6
Tytuł: Agent. Okup
Autor: Chris Bradford
Seria: Agent. Tom II
Gatunek: Powieść młodzieżowa, Sensacyjna
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 430
Premiera: 22.06.2016
Myślę, że mogłaby mi się spodobać. Nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się zakochasz w "Agencie" tak samo jak ja :)
UsuńJestem na tak!
OdpowiedzUsuńCiekawa się wydaje. Chętnie sobie tytuł zapiszę, bo nie znam dnia ani godziny kiedy natrafię na tą książkę. :)
Zapisz, bo warto :)
Usuń