niedziela, 26 czerwca 2016

"DOTYK PÓŁNOCY" ADELINA TULIŃSKA



Od czasów sagi „Zmierzch” książki z gatunku paranormal romans stały się wyjątkowo poczytne, a na rynku wydawniczym pojawił nagle ogrom podobnych pozycji, pełnych wampirów, wilkołaków czy stworzeń pochodzących z innych wymiarów. Niektóre były całkiem dobre, pozostałe z kolei powielały dobrze znane nam wątki. Jednak „Dotyk Północy” jest całkowicie nową historią zwyklej dziewczyny i niesamowicie przystojnego chłopaka. Ale czy na pewno są to tylko zwykli ludzie? O tym już za chwilę.

Po książkę Adeliny Tulińskiej sięgnęłam przypadkiem, gdy przeczytałam intrygującą recenzję na jednym z blogów w Internecie. Dzięki uprzejmości Pani Adeliny otrzymałam egzemplarz recenzencki, który umożliwił mi napisanie tej właśnie noty. Nie wiedziałam kompletnie czego się spodziewać, bo ani wynalezione artykuły, ani opis na końcu okładki nie zdradzał „co w trawie piszczy”. Zaryzykowałam i totalnie odpłynęłam w otchłań tajemnicy, niewyjaśnionych wątków i magicznego wręcz klimatu fabuły. 

Początek niesamowitej historii zaczyna się całkiem zwyczajnie i spokojnie, kiedy to poznajemy Laurę, ambitną, pracowitą i bardzo dociekłą dziewczynkę. Właśnie kończy studia magisterskie z historii sztuki, jednak nie wie jeszcze, co by chciała robić w swoim dorosłym życiu. Pewnego dnia nawiedza ją sen o chłopaku skaczącym w głęboką przepaść, co powoduje, że następne dni dziewczyna spędza swój wolny czas ze znajomymi nad poszukiwaniami tajemniczego miejsca. Ale nic nie znajdują, nawet zdjęcia czy wzmianki. Laura skupia się więc na studiach. W dzień obrony pracy magisterskiej niespodziewanie znajduje ofertę wolontariatu, na którą szybko odpowiada. Jej zgłoszenie zostaje pozytywnie rozpatrzone, po czym Laura w trymiga rzuca wszystko i wyjeżdża se swoim kompanem Leonem (to jest piesek) do dalekiej Norwegii w oczekiwaniu na ciekawą przygodę. I w tym momencie wszystko się zmienia. Poznaje bogatego i nieskazitelnego chłopaka o imieniu Gabriel, który jest jeszcze bardziej zagadkowy i intrygujący, niż mogłoby się wydawać. Aby tego było mało, jest dokładnie ta samą osobą, która śniła się jej jeszcze w Polsce. Czy Laura powinna obawiać się o swoje życie? Do czego doprowadzi ją zdobyta dotychczas wiedza?

„-Kim jesteś? – zapytała.
-Nie rozumiem pytania.
-Rozumiesz. Ale nie musisz odpowiadać teraz.”

Po przeczytaniu pierwszych rozdziałów trochę się obawiałam nudy. Miałam wrażenie, że już znam taką historię i kompletnie niczym mnie już nie zaskoczy. Jak bardzo się myliłam. Wydarzenia dziejące się w Norwegii zwaliły mnie dosłownie z nóg. Sielankowy klimat polskich realiów nagle zmienił się wręcz nie do poznania. Stał się mroczny, baśniowy i strasznie przyciągający, jak magnes. Nie mogłam się oderwać od losów tej dwójki. Chciałam więcej i więcej. Totalnie zatraciłam się w fascynującym otoczeniu, hipnotyzujących dialogach oraz emocjonujących sytuacjach pomiędzy Gabrielem i Laurą. 

Niekiedy w fabule pojawiała się porywająca akcja, pełna niespodziewających zwrotów i szokujących wyznań. Jak dla mnie autorka idealnie wyważyła motywy romansu z wątkami sensacyjnymi w połączeniu z fantastyką. Jednak mam małe ale. Zakończenie było jednocześnie szokujące, jak i przedstawione stanowczo za szybko. Mam tylko nadzieję, że w kolejnym tomie okaże się to tylko snem, a nie faktem realnym. Bo pomysł na powieść był genialny, jednak ostatnie strony zostały ujawnione w sposób zbyt trywialny. Nie mniej debiut autorki okazał się bardzo udany i mam nadzieję, że kolejne części będą jeszcze lepsze i bardziej frapujące. Tak więc teraz czekam na historię dalszych losów Gabriela i Laury. 

P.s. Okładka jest przepiękna i oddaje w pełni klimat powieści.

Moja ocena: 5/6

Tytuł: Dotyk Północy
Autor: Adelina Tulińska
Gatunek: Paranormal romans
Wydawnictwo: Biblioteka


Za egzemplarz ebook'a do recenzji serdecznie dziękuję Pani Adelinie Tulińskiej



4 komentarze:

  1. Szkoda, że to zakończenie jest tak oderwane od reszty książki, ale może to jakiś celowy zabieg. Ja raczej nie planuję tej lektury. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba lubować się w paranormal romans, żeby polubić ta pozycję, mimo że i tak mało tam innych "istot". Co do zakończenia, to wszystko się okaże w drugim tomie ;p

      Usuń
  2. Myślę, że mogłabym się odważyć i sięgnąć po powieść. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szybko się ją czyta, po pierwszym tomie sama stwierdzisz, czy chcesz się zagłębiać w serie dalej czy nie. :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli lubisz mojego bloga, to zostaw po sobie ślad w postaci komentarza :)