Wstrząsająca, porywająca, powalająca i szokująca. Taka właśnie jest seria „Konsekwencje” Romig Aleathei. Nie znajdziesz w niej ostrych scen łóżkowych, brakuje też przesłodzonych scenek niczym z harlequina. Otrzymasz jednak sporą dawkę przemocy, miłości, manipulacji i intryg. To coś więcej niż zwykła bajeczka o biednej dziewczynie i miliarderze, to przede wszystkim opowieść psychologiczna, przepleciona wątkami sensacyjnymi z dark romansem. Jeśli liczysz na przewidywalne zakończenie, to się go nie doczekasz. Tu nic nie dzieje się bez powodu. A na dodatek nawet spore pieniądze nie przynoszą szczęścia, ukojenia i spokoju…
„Kolejny cios powalił ją na podłogę. W ustach poczuła krew. Błagała, aby przestał. Przepraszała. Próbowała się uchylać, ale spadały na nią kolejne ciosy. Usiłowała krzyczeć, ale z jej gardła wydobywał się tylko szloch. Czas stanął w miejscu. Już nie wiedziała, jak długo się to dzieje. Chwilę później świat stanął w miejscu.”
Wiem, że opakowanie książki w ogólnie nie zachęca, by po nią sięgnąć. Jednak warto! Tu nic nie jest takie, jakie się wydaje. A im więcej strzępów informacji otrzymujesz, zdajesz sobie sprawę, że wiesz jeszcze mniej. O co tu tak naprawdę chodzi?
Dwudziestokilku letnia Clair marzy o powrocie do pracy metorolożki, jednak życie dało jej po czterech literach, dlatego teraz obejmuje dumną posadę… kelnerki w barze. A wszystko po to, by spłacić długi. Jest inteligenta, nawet ładna, ale co z tego, jak dzień po dniu tyra za drobniaki. Pewnego dnia poznaje niesamowitego, bardzo bogatego mężczyznę. Ale nie, nie zakochuje się w nim. On ją porywa.
Dziewczyna budzi się w nieznanym świecie pełnym przepychu, pięknych ubrań od znanych projektantów, w ogromnej willi zamkniętym na cztery spusty. Kompletnie nie pamięta jak tam trafiła i z jakiego powodu, ma tylko ochotę wrócić do siebie, do swojego domu i pracy. Nic z tego. Jest uwięziona przez szaleńca, który bawi się jej życiem. Claire staje się marionetką w rękach zuchwałego miliardera nie posiadającego żadnej empatii dla innych.
Anthony Rowlings jest szanowanym biznesmenem, mocno wspierającym przeróżne akcje charytatywne, ale na celu ma tylko jedno. Ona jest dzieckiem dziecka, a owy „dżentelmen” obiecał przed laty zemścić się na wszystkich osobach z rodu Nichols. Clair obserwował od lat, manipulował jej przyjaciółmi, obmyślał wieloletni plan, który miał mu dać kontrolę nad jej życiem.
Claire chcąc przeżyć musi dostosować się do jego reguł, w innym przypadku poniesie spore konsekwencje swoich czynów. Poniżana, bita i gwałcona postanawia zagrać w jego grze. A nagrodą jest swobodniejsze poruszanie się po posiadłości, wyjście do teatru, na galę charytatywną czy wyjazdy za granicę. Zrobi wszystko co jej rozkaże. To on tu jest Panem, a ona jego niewolnicą.
„Dziś wieczorem opanowanie zastąpiła furia. Claire rozumiała, że przekroczył jakąś niewidzialną granicę. Nie miała pojęcia dlaczego. Wiedziała jedynie, że jest potwornie przerażona.”
Pewnie sądzicie, że historia jest zbliżona do serii „Dark Duet” C.J. Roberts, trochę tak, jednak szybko się to zmienia. Pomimo wyobrażeń nie jest to erotyk, bo prawie w ogóle nie ma tak scen łóżkowych, co moim zdaniem tylko dodaje książce mocy. To przede wszystkich powieść psychologiczna. Poznajemy emocje bohaterki, która jest przetrzymywana wbrew własnej woli. Od wielu lat manipulowano nią i jej otoczeniem. Jeśli tylko spróbuje uciec, to zginie ona lub jej siostra. Poznajemy dylematy i rozterki osoby porwanej, jak również relacje z jej oprawcą. To jest naprawdę… mocne.
Czytając „Konsekwencje pożądania” nie tylko nie miałam czasu na nic innego, bo kompletnie zatracałam się w fikcyjnym świecie, nie zważając nawet jaka jest godzina, czy pójść do kuchni po kolację, czy zaśpię do pracy. Moje nerwy były ciągle napięte jak postronki. W pewnym momencie wyobrażałam sobie zakończenie, a po chwili zdawałam sobie sprawę, że znowu wszystko się zmieniło i ponownie się pogubiłam. Ale w pozytywnym znaczeniu. Kompletnie nie mogłam przewidzieć, co się stanie w następnym rozdziale. Akcja działa się bardzo szybko, trochę jak w książkach sensacyjnych. Uwielbiam adrenalinę, która we mnie buzowała. Dosłownie odczuwałam wszystko to, co czuła bohaterka. To było niesamowite. Byłam uzależniona. Przepadłam z kretesem.
„Czasami gdy znajdowali się na przeciwnych końcach pokoju, sprawdzała jego oczy. Kiedy były brązowe, jeszcze silniejsze stawało się jej postanowienie, by odgrywać swoją rolę perfekcyjnie. Widząc czarne otchłanie, próbowała poznać powód jego niezadowolenia.”
Żałuję, że tak późno dorwałam tą książkę w swoje ręce. Na szczęście po skończeniu pierwszego tomu czyli „Konsekwencji pożądania” mogłam sięgnąć po drugą część i dalej przeżywać historię Claire i Anthony’ego. Dlatego uważam tą powieść za niemal arcydzieło w swoim gatunku, a jakim? To trudno sprecyzować. Ale mimo wszystko polecam ją, bo książka może nauczyć postrzegać świat trochę inaczej niż nam się do tej pory wydawało.
Moja ocena: 9/10
Tytuł: Konsekwencje pożądania
Autor: Romig Aleatha
Cykl: Konsekwencje Tom I
Tytuł: Konsekwencje pożądania
Autor: Romig Aleatha
Cykl: Konsekwencje Tom I
Gatunek: Dark romans, Obyczajowa, Powieść psychologiczna
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 480
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 480
Już myślałam, że to erotyk, a tu taka niespodzianka. Zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie musisz :)
UsuńNo proszę, aż wstyd przyznać, ale nie słyszałam o tej książce. Czytając streszczenie widzę, że powieść zdecydowanie mogłaby mi się spodobać. A skoro można w niej odnaleźć tyle pozytywnych elementów, muszę ją poznać. Zdecydowanie kusisz, toteż tytuł zanotuję w swoim zeszycie.
OdpowiedzUsuńJeszcze bardziej będę zachęcać do kolejnych dwóch tomów :)
Usuń